Niezapomniana końcówka lata...
Dzisiaj przychodzę do was z relacją najlepszego dnia tych wakacji, które swoją drogę dla niektórych właśnie się kończą. Trzydziestego sierpnia w Warszawie miało miejsce pewne wydarzenie. Chodzi mi tu o Young Stars Festival 2017, największy festival dla młodzieży w Polsce jak i nie w Europie.
Young Stars Festival organizowany jest od 2014 roku i jak widać trwa nadal. Pierwszy mój Young Stars na którym byłam odbył się w 2015 roku i wtedy jeszcze był organizowany w Poznaniu. Po dwóch latach wróciłam na tą samą imprezę jednak już w innym mieście. W tym roku pojawiłam się tam z Michałem ( kuzynem ), nasi kochani ojczulkowie zawieźli nas do stolicy naszego kraju. Na miejscu byliśmy coś około godziny dwunastej a ochrona miała zacząć wpuszczać do Torwaru o 14. Nawet nie wiecie jak się cieszyłam że nie spóźniliśmy się na żaden koncert i nie było żadnego opóźnienia ( przynajmniej my weszliśmy przed czasem ).
Imprezę rozpoczęła ekipa taneczna Young Stars Dance co było ciekawe ponieważ razem z Michałem uznaliśmy że świetnie tańczą. Po pokazie tanecznym na scenie pojawił sie Lukas Rieger, przyznam się bez bicia że przed festivalem nie znałam go tak jak kilku innych artystów. Lukas jest osiemnastolatkiem pochodzącym z Niemiec i to był jego pierwszy występ na YSF. Po około czterdziestu minutowym występie Lukasa przyszła pora na występy polskich artystów takich jak Olgi Przybysz, Bartka Kaszuby, Weroniki Juszczak czy Dominiki Sozańskiej. Niestety nie było mnie na koncercie Bartka, jednak byłam na występach dziewczyn i stwierdzam że dały radę i pokazały klasę. Kolejny występ miała Sylwia Lipka gdzie na połowie koncertu mnie nie było bo stwierdziliśmy że pójdziemy popatrzeć na sklepiki. Jednaka wróciliśmy na drugą połowę jej występu pomimo iż Michał jakoś za nią nie przepada. Jak od początku wszyscy byli świetni i fajnie sie ich słuchało to i tak najbardziej czekałam na występy po Sylwii ponieważ najbardziej mi na nich zależało. Bracia Sikorscy których uwielbiam całym swoim serduszkiem sprawili że zaczynam jeszcze bardziej ich uwielbiać. Sylwia Przybysz którą już drugi raz w tym roku widziałam na żywo, nie przestaje mnie zadziwiać i po prostu ją uwielbiam ( nadużywam słowa uwielbiam ale po prostu inaczej nie da się tego opisać. ). Uwaga! Mam dla was ciekawostkę, to właśnie dla Sylwii mój kuzyn wybrał się na YSF. Oczywiście nie tylko dla niej ale w dużej mierze ona była powodem, jednak bawił sie dobrze na każdym występie.
Tede był kolejnym wykonawcą i chyba najbardziej byłam ciekawa jego występu. Pomimo iż to nie moja muzyka to szacun dla niego za to co zrobił na tej scenie. Kolejni bracia i na dodatek bliźniacy o których także nie słyszałam czyli Marcus i Martinus. Pochodzą z Norwegii i mają po piętnaście lat. Stwierdziłam że robią tak samo dobra robotę na scena tak jak inni. Johnny Orlando jest to najmłodszy uczestnik YSF ma on czternaście lat i pochodzi ( jeśli sie nie mylę a jak tak to mnie poprawcie ) z Kanady. Najbardziej go chyba polubiłam i chyba pośledzę jego poczynania chyba trochę dłużej. Bars and Melody zwani inaczej jako BAM, ich jedynych znałam z zagranicznych artystów którzy występowali na YSF. Lubię ich piosenki i bardzo chciałam być na ich koncercie aby zobaczyć ich na żywo. Wyobrażałam sobie ich występ i przewyższył moje oczekiwania. Na sam koniec było najlepsze i żałuje że Michał nie podziela mojego zdania. Chodzi mi o występ który był dla mnie najważniejszy. Jako ostatni wystąpił Dawid Kwiatkowski którego ubóstwiam i kocham nad życie. Jest to mój idol wiec byłam zachwycona jego występem a na dodatek na ostatnią piosenkę mogliśmy być pod samą sceną wiec było cudownie.
Ogólnie z Michałem fajnie spędziliśmy czas, najlepsze było to jak staliśmy przy sklepikach i Remo ( organizator całego tego wydarzenia ) chciał przejść a my mu stanęliśmy na drodze przez przypadek oczywiście i nie zauważyliśmy go. Dopiero jak znalazł sie za stoiskiem to zorientowałam się że to on. Więc razem z Michałem postanowiliśmy postać chwile przy tym stoisku i chwile później Remek szedł do drugiego stanowiska. Wychodząc ze sklepiku zobaczył bluzkę którą Michał miał na sobie i przybił z nim piątkę mówiąc " Fajna koszuleczka ". Oczywiście mój kuzyn miał na sobie bluzkę Remo i po prostu żałuje że tego nie nagrałam. Taki zaciesz mieliśmy że to po prostu masakra.
Kończąc już tego posta ( za bardzo sie chyba rozpisałam ), chciałam podsumować cały Young Stars Festival. Po pierwsze widać wielką różnicę pomiędzy poprzednimi festiwalami a tym co był w tym roku. Po drugie cieszę się mogłam dzięki temu festiwalowi poznać wielu nowych artystów których dalszą karierę będę na pewno śledzić. Szczerze to podziwiam Remo, Mymusic i wielu innych ludzi którzy tworzą ten festiwal że po prostu im się chce. Cieszę się że już drugi raz mogłam uczestniczyć w tym wydarzeniu. Po prostu dziękuje że coś takiego jest organizowane w Polsce. Wydarzenie gdzie mogę zobaczyć wielu artystów na których mi zależy w jednym miejscu i w tym samym czasie. Po prostu dziękuje.
P.S Zostawiam wam linka do mojego filmiku, który stworzyłam na pamiątkę. Mam nadzieje że wam się spodoba...
P.S 2 Zostawiam wam także linka do filmiku mojego kuzyna który także nagrał relacje z YSF. Mam nadzieje że wam sie spodoba to co stworzył na swoim kanale i napiszecie mu jakiś miły komentarz. https://www.youtube.com/watch?v=UIUhlBo1yLA
Cudnie to wszystko opisałaś! Lovki
OdpowiedzUsuń