20

Od miesiąca planowałam jak miałby wyglądać dzisiejszy post. Nic ciekawego nie mogłam wymyślić.
Jednak postanowiłam iść na żywioł i napisać to co w moim serduszku aktualnie siedzi.
Dwadzieścia lat, trudno w to uwierzyć ale to prawda. Żyję na tym świecie już dwadzieścia lat i przyznam się bez bicia że jestem z siebie dumna. Jestem dumna z tego że daje sobie jakoś radę.
Dwadzieścia lat, niby nic ale dużo się wydarzyło oraz bardzo wiele się nauczyłam przez te lata.

                                      ✯✯Czego się nauczyłam przez ten czas?

Pamiętajcie że jeśli mieszkacie na wsi i nie macie w domu schodów to po prostu ich nie chciejcie bo to zmieni wasze życie. Przynajmniej tak było u mnie. Pomimo iż żartuje to i tak  jest w tym trochę prawdy. Niby takie małe drobnostki a potrafią zmienić całe życie. Mama zawsze wypomina mi tą historię kiedy narzekam że muszę wchodzić na trzecie piętro do  mojego mieszkania.
Teraz tak patrząc na tą historię ze schodami to gdyby nie ona to by może mnie tu nie było. To właśnie po przeprowadzce zaczęłam inaczej patrzeć na świat. Pierwsze co mi przychodzi do głowy i czego się nauczyłam w związku z przeprowadzką to...
Nie staracie się na siłę zaimponować osobą z nowej klasy, szkoły. Nie pozwalajcie sobą pomiatać. Nie pozwalajcie aby ludzie zniszczyli was psychicznie. W moim przypadku za późno się tego  nauczyłam, za późno to spostrzegłam. Więc proszę was nie dajcie się z niszczyć innym, bo wiem jak później jest trudno w życiu. Starajcie się dążyć za  swoimi marzeniami, celami. Uwierzcie w siebie i nie pozwólcie nikomu niszczyć tych marzeń. Może gdybym te kilka lat wcześniej umiała dążyć za marzeniami i po prostu bym się nie bała to teraz byłabym instruktorem jazdy konnej lub grałabym w drużynie piłkarskiej. Starajcie się nie oglądać w tył. Liczy się teraźniejszość i najbliższa przyszłość. 

    ✯✯Jak się zmieniłam przez te dwadzieścia lat?
Jako dziecko byłam nieśmiałą osóbką ale z drugiej strony byłam wszędzie. Pamiętam że uwielbiałam czerwone włosy Wiśniewskiego . Marzyłam o tym aby kiedyś uczyć się na Akademii Sztuk Pięknych. Uwielbiałam grać w przedstawieniach szkolnych. Byłam wtedy dzieckiem z duszą artystyczną. Razem z przeprowadzką do miasta w moim życiu pojawiły się idole. Pojawiła się też miłość do książek i jazdy konnej. Etap rysunku i nauki w szkołach plastycznych omijałam szerokim łukiem. Wolałam przesiadywać na boisku, jeździć na rolkach ogólnie sportowo ( pomimo iż nie ćwiczyłam na wf ). Oczywiście nadal towarzyszyły mi książki. Dziwny to był etap bo jednak trochę sportu ale i książek. Największe zmiany zaszły we mnie w liceum. Nagle powróciła we mnie dusza artysty bo zajęłam się fotografią, pisaniem opowiadań. Jednak bardziej postawiłam na sport.  Liceum sprawiło że umiałam odróżnić osoby które mnie psychicznie niszczą od tych które chcą dla mnie dobrze. Przełamywanie lęków i dążenie za marzeniami. Czyli po prostu robiłam to co chciałam.

Podsumowując to co napisałam. Dwadzieścia lat, jak ten czas zapierdziela.
Każda sytuacja z mojego życia według mnie to jakaś lekcja. Z każdej sytuacji zawsze wyciągam jakiś wniosek. Każda poznana osoba jest dla mnie inspiracją ale i także lekcją.  Uważam że to co dzieje się w naszym życiu jest z jakiegoś powodu. Po dzisiejszym poście stwierdzam że czasami warto spojrzeć w tył i zobaczyć jak się zmieniliśmy. Jakie postępy zrobiliśmy w naszym życiu.   Co osiągnęliśmy przez te wszystkie lata.



Zawsze pamiętaj, jesteś wiele warta. Spędzaj swój wolny czas z osobami, które docenią, że dajesz im coś co już nie powróci. Podążaj do swych celów przy osobach, które będą mimo trudności przy Tobie, które obdarzą Cię wsparciem zrozumieniem. Otaczaj się ludźmi, którzy wywołują uśmiech na Twojej twarzy.

Komentarze

Popularne posty