Goodbye 2018

Rok temu pojawił się pewien post na tym blogu. Po dacie w kalendarzu domyślacie się pewnie o jaki post mi chodzi. Podsumowanie roku ( 17 ) to już chyba będzie nasza tradycja na tym blogu a to dlatego że uwielbiam tego typu posty. Dzięki nim mogę zobaczyć jak zmieniłam się w ciągu 365 dni oraz przypomnieć sobie wspaniałe chwile które miały miejsce w tym czasie.
Przechodząc do tematu posta. Jaki był ten 2018 rok? Czego się nauczyłam w tym roku? Czy ten rok był udany? Osiągnęłam coś w tym roku?

Rok 2018 był szalony, z jednej strony zajebisty a z drugiej totalnie beznadziejny. Dużo się wydarzyło, poznałam kilku inspirujących ludzi oraz przeżyłam wiele niezapomnianych chwil. W tym roku nie zabrakło także tych złych chwil, wspomnień.


Z czego byłam najbardziej dumna w 2018 roku?
Najbardziej chyba z tego że podeszłam do matury pomimo iż jej nie zdałam. W tamtym roku nie chciałam słuchać w ogóle o maturze a rok później podeszłam do tego przeklętego egzaminu. Jestem z siebie dumna i z tej cholernej matury bo po prostu w jakimś stopniu przełamałam swój strach.

Co sprawiło mi w minionym roku największą radość?
Nie ma chyba takiej jednej rzeczy, wydarzenia czy osoby. Jednak mogę stwierdzić że wizyty na świetlicy sprawiały mi cholerną radość. To dzięki świetlicy odnajduje radość w najmniejszych rzeczach. To dzięki świetlicy poznałam ludzi którzy sprawiają to że uśmiech pojawia się na mojej twarzy.

Rzeczy, które zrobiłam w tym roku po raz pierwszy?
Najbardziej zapamiętam chyba wakacje w Turcji które wiążą się z moim pierwszym lotem samolotem. Zapomniałabym!! W tym roku miałam swoje pierwsze MG z Dawidem Kwiatkowskim.

Jaką największą trudność pokonałam w 2018 roku?
Matura oraz pozbyłam się toksycznych ludzi z mojego życia.

Czego nauczyłam się w tym roku?
Na pewno tego żeby nie rezygnować z marzeń oraz w pewnym stopniu asertywności.

Jaki był ten rok?
Zwariowany, ciężki, pracowity, szczęśliwy...
Wydarzyło się wiele. Poznałam mnóstwo ciekawych oraz inspirujących ludzi. Znalazłam grupkę osób z którymi mogę po prostu porozmawiać, pośmiać się. Znalazłam swoich wariatów z którymi moje życie jest ciekawsze. Przez ten rok miałam kilka ciekawych wyjazdów które zapamiętam do końca życia. Najważniejsze, przełamałam swoje lęki w pewnym stopniu i odcięłam się od ludzi którzy sprawiali że nie czułam się najlepiej. Ten rok był wyjątkowy,  raz w życiu kończy się dwadzieścia lat. Podsumowując, nie wiem jaki był ten rok. Stwierdzam że na pewno był lepszy od poprzedniego pomijając niektóre wydarzenia które miały miejsce. Szczerze powiedziawszy nie wiem co jeszcze napisać.

Na sam koniec chciałabym wam życzyć Szczęśliwego Nowego Roku


Komentarze

Popularne posty