Życiowo - kilka spraw związanych z blogiem i aktualizacja mojego życia



Skoro to czytacie to udało mi się i zmotywowałam się do napisanie tutaj czegoś. Postanowiłam
przynajmniej raz w miesiącu napiszę tutaj coś abyście wiedzieli czy nadal żyję i takie tam.
Powiedzmy że te posty to taka jakby seria gdzie aktualizuje co dzieje się u mnie w życiu ( jeśli w ogóle kogoś to interesuje ).  Pomimo że tu nie piszę to ciągle i tak myślę o blogu. Myślę nad tym co mogłoby się tutaj pojawić w przyszłości. Oczywiście nie zrezygnuje z moich " relacji ", gdzie opisuje ciekawe wydarzenia z mojego życia. Uważam że te posty są dla mnie taką pamiątką. Oczywiście życiówki także będą się pojawiać, ponieważ pomagają mi one uporządkować wszystko w głowie. Kiedyś myślałam aby wprowadzić tutaj coś kreatywnego i artystycznego ale jak na razie to myślę co to mogłoby być.  To tyle jeśli chodzi o sprawy związane z blogiem, przejdźmy teraz do tego co się u mnie wydarzyło.

Znalazłam to zdjęcie ostatnie gdzieś w folderach na laptopie i coś mnie w nim  zafascynowało i dlatego też się tu znalazło.


Koniec lutego był miłą niespodzianką ponieważ udało mi się kupić bilet MG na koncert Dawida Kwiatkowskiego czyli jednego z moich idoli. Jestem Kwiatonators od czterech lat i byłam tylko na dwóch koncertach i po czterech latach będę mogła poznać Kwiatka. Jestem mega szczęśliwa że udało mi się kupić ten bilet.  Bardzo mi zależy na tym spotkaniu. Przechodząc dalej...
Powróciłam do swojego kanału na yt gdzie znajdziecie dużo filmów o tematyce książkowej ale i nie tylko ponieważ znajdują się tam relacje z różnych moich wyjazdów, koncertów itp. Uważam że kanał na yt pomoże mi w pewien sposób pokonać swoje własne lęki. Zawsze chciałam prowadzić o czymś kanał na yt . Pamiętam jak za czasów gimnazjum na lekcji religii nagrywałam filmik ( takie jakby relacje z tej lekcji gdzie pojawiałam sie ja wraz z moimi kolegami a w tle  głos kachetety ). Wrzucałam te filmiki na swojego pierwszego bloga. Fajnie się przy tym bawiłam, szkoda tylko że nie mam już do nich dostępu. Wracając do teraźniejszego kanału i powodów dla których nagrwyam. Ponad rok temu znalazłam pewien kanał prowadzony przez dziewczynę która rozmawiała tam o książkach i mi się to spodobało.Stwierdziłam że skoro ja tez czytam książki to można spróbować i tak tez powstał mój kanał. Mam nadzieje że uda mi się go jakoś prowadzić pomimo wielu spraw które muszę sobie poukładać.
Matura...
Czasami zastanawiam się czemu jednak zdecydowałam się podejść do tej matury? 
Przecież to nie ma sensu...
Przecież nie chciałam podchodzić do matury...
Po co dałam sie przekonać...
Powiem ( a raczej napiszę ) wam tylko tyle że jest ciężko. Ciągle chodzę na świetlice i się uczę do matury. Niestety przez to rzadko chodzę teraz na treningi. Czuję że przez maturę jakoś oddalam się od drużyny. No i oczywiście szkoła. W szkole też już zaczyna się prawdziwa nauka. Staram się jakoś to wszystko pogodzić. Matura, szkoła, treningi i całe moje porypane życie. Ciężko jest ale jakoś daje radę.
           
                                  Efekt jest ważny, ale nie najważniejszy. 
       Najważniejsze jest to, ile dasz z siebie dążąc do tego.

8 marca, tego dnia swoje święto obchodzą kobiety. Przyznam się bez bicia że w końcu mogę to święto uznać za udane. Dostałam kwiatka od chłopaków z mojej drużyny, na świetlicy także był zorganizowany poczęstunek z okazji tego dnia. Później pojechałam z kilkoma osobami z drużyny do McDonalda gdzie fajnie spędziłam czas. Pierwszy raz w życiu fajnie spędziłam ten dzień.  Ogólnie jeśli chodzi o świetlicę to oprócz nauki do matury coraz więcej słyszę informacji na temat obozu czy nadchodzących meczy. Podobnież już pierwsze rozgrywki mają się odbyć w połowie maja. Szczerze to chciałabym już zagrać jakiś meczyk z innymi świetlicami i zobaczyć ile nam dały treningi z profesjonalnym trenerem. Chciałabym zobaczyć różnicę pomiędzy pierwszymi naszymi meczami a tymi które będą teraz. Jednak na to trzeba jeszcze chwile poczekać. Chociaż trener twierdzi że widać różnicę od naszego pierwszego spotkania do teraźniejszych treningów.
Jak na razie w moim życiu nic bardziej ciekawszego się nie wydarzyło. Wszystko idzie powoli tak samo jak rozwiązywanie moich problemów. Staram się wszystko jakoś ogarnąć i mam nadzieje że mi się to uda. Na dzisiaj to by było tyle. Kolejny post prawdopodobnie za miesiąc  jeśli uda mi się go napisać.
                                                                                 

Komentarze

Popularne posty