Co po wakacjach?
Kiedy czytacie tego posta ja najprawdopodobniej siedzę sobie na trawce pod drzewkiem i patrzę na to co robią obozowicze lub jest też taka możliwość że cięgle jestem na boisku i gram w nogę. Kiedy ten post się pojawi na tym blogu to ja będę na obozie z ludźmi ze świetlicy. Mam nadzieje że nie zjadły mnie tam komary ani nie umarłam ze strachu lub też nie zaginęłam w lesie.
Już za niecały miesiąc kończą się moje najdłuższe wakacje w życiu. Ja w tym roku kończyłam w kwietniu liceum i z racji tego że nie podchodziłam do matury to od kwietnia miałam spokój z nauką. Większość moich znajomych poszła do pracy w te wakacje jednak ja tego nie zrobiłam, miałam swoje powody by tego nie zrobić. Powiem szczerze że nie żałuje ponieważ mogłam i nadal mogę chodzić na świetlice gdzie dużo się dzieje. Na świetlicę która jest w pewnym sensie ważna i pomaga mi w pewien sposób.
Aktualnie czekam na informacje na temat tego na jaki kierunek się dostałam. Składałam papiery do jednej szkoły policealnej na trzy kierunki - opiekunka do dziecka, kosmetyka, terapeuta zajęciowy - jeden z nich jest nie pewny pod tym względem że jest za mało chętnych i nie wiadomo czy powstanie. We wrześniu zaczynam szkołę, będę chodzić na świetlicę wtedy kiedy będę mogła oraz planuje coś zrobić ze swym życiem ale nie chcę mówić o co chodzi bo mogę zapeszyć.
Mam nadzieje że po wakacjach wszystko się ułoży i będzie dobrze. Mam nadzieje że nie będę musiała z niczego rezygnować i pogodzę wszystko ze szkołą.
Teraz spokojnie jeszcze chcę się nacieszyć wakacjami i nabrać sił zanim pójdę do nowej szkoły. Szczerze to trochę się boję nowej szkoły bo jednak to nie jest gimnazjum czy liceum ale mam nadzieje że wszystko się ułoży. Jak wrócę z obozu to czeka mnie jeszcze jeden wyjazd do Warszawy ale tylko na jeden dzień. Na dzisiaj to by było tyle.
Do zobaczenia w następnym poście.
Mam nadzieje że po wakacjach wszystko się ułoży i będzie dobrze. Mam nadzieje że nie będę musiała z niczego rezygnować i pogodzę wszystko ze szkołą.
Teraz spokojnie jeszcze chcę się nacieszyć wakacjami i nabrać sił zanim pójdę do nowej szkoły. Szczerze to trochę się boję nowej szkoły bo jednak to nie jest gimnazjum czy liceum ale mam nadzieje że wszystko się ułoży. Jak wrócę z obozu to czeka mnie jeszcze jeden wyjazd do Warszawy ale tylko na jeden dzień. Na dzisiaj to by było tyle.
Do zobaczenia w następnym poście.
Przesyłam pozdrowienia z Zarzęcina
Komentarze
Prześlij komentarz