Panika, nie śmiałość


Każdy z nas ma w sobie coś czego nienawidzi ( nie lubi ) z całego serca. Nie ważne czy to coś z wyglądu albo charakteru. Każdy chciałby to "coś" zmienić.

W moim przypadku jest to paranoiczna nieśmiałość, lęk przed rozmową z obcymi czy ogólnie lęki które posiadam. Mój brat jest totalnym przeciwieństwem mnie, on może z każdym rozmawiać i wszystko może załatwić. Ja tak nie mam i cholernie utrudnia mi to życie. 
Strach, napady paniki, płacz tak to się u mnie objawia. Nikt z mojej rodziny tego nie rozumie i uważają to za normalne. 
"Ty tak masz od zawsze"
"Zostało ci tak z dzieciństwa"
Jest to cholernie męczące. Staram się z tym walczyć. Czasami jest lepiej a czasami gorzej.
Zdarza się że bez żadnego problemu coś załatwię, zadzwonię, porozmawiam a za drugim razem przeżywam "zawał" i nie daje rady.
Wiecie co jest najgorsze kiedy ktoś mnie o coś prosi albo mówi że mam coś zrobić i mi się to nie podoba ale nie potrafię odmówić bo paraliżuje mnie strach. Tak też było ostatnio. Nie odezwałam się w swojej obronie gdy ktoś mi kazał coś zrobić. Niestety nie potrafiłam się odezwać, byłam sparaliżowana.
Takie moje przemyślenia na temat mojej osoby i tego co się ostatnio u mnie dzieje.





Komentarze

Popularne posty