Reset...
Z czym mi się kojarzy RESET? Dla mnie to jest chwila zapomnienia, ucieczka od codziennych problemów, powrót z nową siłą i stawienie czoła przeciwnością losu.
Kiedy u mnie jest taki reset? Wyjazdy, podróże małe i duże, samotne lub z rodziną...
Chwila lub cały dzień z książką, uciekając w historie które przenoszą mnie do innej rzeczywistości.
Ostatnio miałam swój reset od życia. Tydzień czasu spędziłam nad morzem w gronie rodzinnym. Niczym się nie przejmowałam. Cieszyłam się szumem fal i zachodami słońca. Zapomniałam o wszystkim i po prostu byłam. Książka, aparat i spacery po plaży to jest to co uwielbiam.
Odpoczęłam, chociaż na chwilę przestałam myśleć o problemach których przez ostatnie kilka miesięcy się nazbierało.
Jednocześnie po powrocie znalazłam rozwiązanie niektórych z nich i mam nadzieje że już niedługo rozwiążą się wszystkie.
Cały wyjazd uważam za udany...
Plaża, spacery, książki, pyszne jedzonko, czas spędzony z rodziną.
Uwielbiam takie wyjazdy. Jak wszystko dobrze pójdzie to mam już zaplanowane dwa kolejne na wrzesień i październik.
Komentarze
Prześlij komentarz