Życiowo - fajne wydarzenia ostatnich dni

Stwierdziłam że coś napiszę bo ostatni kilka fajnych rzeczy się wydarzyło w moim życiu.
Ten post będzie trochę w innej formie i mam nadzieje że wam się spodoba.

22.02 - 25.02
Ja nic na to nie poradzę że uwielbiam to miasto i nigdy mi się nie znudzi. Kraków, cholernie mi się podoba. Wczoraj wróciłam z tego miasta. Byłam tam przez ostatnie cztery dni razem z mamą. Babski wypad. Korzystając z okazji, w poniedziałek pojechałyśmy do Zakopanego ponieważ moja mama nigdy tam nie była. Ogólnie cały wypad był bardzo fajny, Pochodziłyśmy po muzeach, starym mieście i ogólnie miło spędzaliśmy czas. Jednak najbardziej ciesze się z wizyty w Dziórawym Kotle, kawiarence z Harrego Pottera. Pierwszy raz spróbowałam Kremowego Piwa które był przepyszne.



01.03
Mój pierwszy koncert Sylwii Lipki. Kiedyś za nią nie przepadałam, jednak ponad roku zaczęłam ją bardziej śledzić i postanowiłam iść na koncert z jej najnowszej trasy - Wbrew Pozorom. Kupiłam bilet M&G więc miałam z nią spotkanie przed koncertem. Ogólnie cały koncert był mega spoko i stwierdzam że Sylwia to spoko babka. Maga się wybawiłam i polecam iść na jej koncerty. Ogólnie to znam ją z YSF i całego projektu Young Stars. Było superaśnie!!

Trzymajcie moją mordkę. Dawno nie wstawiałam tutaj swoich zdjęć. Zmieniłam się?

03.03
Spotkanie z kuzynami na imieninach babci. Od stycznia poprawiam kontakty z kuzynostwem od strony mamy i tak się złożyło że przynajmniej raz w miesiącu się widujemy.  We wtorek umówiliśmy się że spotykamy się u babci bo miała imieniny. Nasze spotkania sprawiają mi wiele frajdy, to przy nich czuje się wolna. Wspominamy stare czasy kiedy jeszcze mieszkaliśmy na wsi i mieliśmy porypane pomysły za młodziaka. Oprócz wspominek gramy w różne gry, przy czym mamy wiele frajdy. Chociaż czasami bywają to dość brutalne gry ( żarcik ). Uwielbiam te nasze spotkania.

Aktualnie
Nadal chodzę na staż i do szkoły. Jeszcze nie zrezygnowałam. Piszę, czytam a nawet planuje od kwietnia zacząć nowy etap w swoim życiu. Brat mnie zmotywował, jednak jeszcze nic nie zdradzam. Mogę podpowiedzieć że wiąże się to z tęsknotą za piłką nożną, treningami ogólnie za Konarem.
Jestem ciekawa co z tego wyjdzie.

Dobra, na dzisiaj to tyle bo trzeba się ogarnąć na jutro do pracy. 
Do zobaczenia za niedługo.
Przynajmniej mam taką nadzieje.

Komentarze

Popularne posty