Księżycowy Cross 2018 - relacja
27 Stycznia 2018 r w Ozorkowie odbył się Księżycowy Cross. Była to już czwarta edycja tego wydarzenia, natomiast jeśli chodzi o mnie to byłam tam pierwszy raz. Księżycowy Cross organizowany jest przez Monar. Razem z moją świetlicą mieliśmy możliwość pojawienia się tam.
Część osób pojechała do Ozorkowa w piątek ( 26.01 ) gdzie odbyło się spotkanie z Jerzym Górskim który podejrzewam że dla wielu ludzi jest inspiracją ze względu na jego historię.
Ja niestety nie mogłam jechać w piątek ponieważ miałam szkołę jednak dojechałam do moich osóbek świetlicowych w dzień biegu. Po godzinie trzynastej byliśmy na miejscu gdzie spotkaliśmy się z resztą mojej świetlicy. Do godziny piętnastej czterdzieści ja z kilkoma osobami pomagaliśmy w kuchni w zmywaniu talerzy i wydawaniu ciepłych napojów. Około szesnastej zebraliśmy się wszyscy w punkcie gdzie znajdował się początek wyścigu. Wszyscy uczestnicy biegu rozgrzewali się dzięki zumbie. Zapomniałam dodać że były dwie trasy do wyboru na 10 km oraz 21 km. ( Z mojej świetlicy jeden chłopak biegł w tym krótszym wyścigu. Zajął 98 miejsce z 198 biegających ) Gdzieś tak o szesnastej dwadzieścia Jerzy Górski przemówił krótko motywując biegaczy oraz wystrzelił z pistoletu sygnalizując start i w tym momencie ponad trzysta osób ruszyło przed siebie.
Ci wszyscy ludzie pobiegli po wygraną albo dla samych siebie aby pokonać swoje słabości i ograniczenia. Jeden chłopak z mojej świetlicy miał możliwość powiedzenia "start" razem z Jerzym Górskim i uważam że spisał się świetnie, widać było że dla niego jest to bardzo ważne.
Po sześciu godzinach, dwóch kawach i po ponad stu zdjęciach wyjechaliśmy z Ozorkowa. niestety nie zostaliśmy do samego końca ale i tak było warto przyjechać i zobaczyć to na własne oczy.
Przyznam się bez bicia że uwielbiam różne wyjazdy z moja świetlicą. Nie dość że spędzam z nimi świetnie czas to mam możliwość zobaczenia, poznania wielu ludzi którzy są w pewnym stopniu dla mnie jakąś inspiracją. Mam nadzieje że w tym nowym roku będę miała więcej możliwości na takie spędzanie czasu z tymi ludźmi.
Część osób pojechała do Ozorkowa w piątek ( 26.01 ) gdzie odbyło się spotkanie z Jerzym Górskim który podejrzewam że dla wielu ludzi jest inspiracją ze względu na jego historię.
Ci wszyscy ludzie pobiegli po wygraną albo dla samych siebie aby pokonać swoje słabości i ograniczenia. Jeden chłopak z mojej świetlicy miał możliwość powiedzenia "start" razem z Jerzym Górskim i uważam że spisał się świetnie, widać było że dla niego jest to bardzo ważne.
Po sześciu godzinach, dwóch kawach i po ponad stu zdjęciach wyjechaliśmy z Ozorkowa. niestety nie zostaliśmy do samego końca ale i tak było warto przyjechać i zobaczyć to na własne oczy.
Przyznam się bez bicia że uwielbiam różne wyjazdy z moja świetlicą. Nie dość że spędzam z nimi świetnie czas to mam możliwość zobaczenia, poznania wielu ludzi którzy są w pewnym stopniu dla mnie jakąś inspiracją. Mam nadzieje że w tym nowym roku będę miała więcej możliwości na takie spędzanie czasu z tymi ludźmi.
Komentarze
Prześlij komentarz