Pierwszy raz w życiu...Niemcy
Trzynasty stycznia, piątek godzina 5:30 spakowani do samochodu ruszyliśmy w stronę Niemiec. Po około jedenastu godzinach jazdy samochodem dotarliśmy na miejsce. Powodem dla którego zorganizowaliśmy ten wyjazd po za granice Polski były 25 urodziny mojego kuzyna ( chrześniaka mojego ojca ). To jest już mój drugi wyjazd po za kraj w którym mieszkam, ale pierwszy do Niemiec.
Widoki podczas podróży były boskie. Lasy, drzewa opatulone śniegiem po prostu coś pięknego. Okolice koło miejscowości w której byliśmy słyną z winnic i dobrych win. Spędziliśmy tam pięć dni.
Pięć dni dzięki którym odpoczęłam od rzeczywistości i zregenerowałam siły.
Szczerz to trochę się bałam tego wyjazdu ale nie miałam czego. Spodobało mi się tam. Cisza, spokój jedyne co mi przeszkadzało to język. Od sześciu lat uczę się tego języka i po mimo iż go lubię to nie rozumiem go i chyba nigdy go nie zrozumiem.
Cały wyjazd zaliczam do udanych, trochę pozwiedzaliśmy, spędziliśmy czas z rodziną i oczywiście jak to z moją rodzinką wieczorami siadaliśmy w salonie i graliśmy w karty. Ogólnie świetnie spędzony czas. Mam nadzieję że uda nam się to powtórzyć i chyba pojedziemy tam jeszcze raz w październiku. Na koniec zostawiam was ze zdjęciami które zrobiłam jak spacerowaliśmy po miasteczku w którym byliśmy.
Widoki podczas podróży były boskie. Lasy, drzewa opatulone śniegiem po prostu coś pięknego. Okolice koło miejscowości w której byliśmy słyną z winnic i dobrych win. Spędziliśmy tam pięć dni.
Pięć dni dzięki którym odpoczęłam od rzeczywistości i zregenerowałam siły.
Szczerz to trochę się bałam tego wyjazdu ale nie miałam czego. Spodobało mi się tam. Cisza, spokój jedyne co mi przeszkadzało to język. Od sześciu lat uczę się tego języka i po mimo iż go lubię to nie rozumiem go i chyba nigdy go nie zrozumiem.
Cały wyjazd zaliczam do udanych, trochę pozwiedzaliśmy, spędziliśmy czas z rodziną i oczywiście jak to z moją rodzinką wieczorami siadaliśmy w salonie i graliśmy w karty. Ogólnie świetnie spędzony czas. Mam nadzieję że uda nam się to powtórzyć i chyba pojedziemy tam jeszcze raz w październiku. Na koniec zostawiam was ze zdjęciami które zrobiłam jak spacerowaliśmy po miasteczku w którym byliśmy.
przepiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do zaobserwowania mnie bardzo mi będzie miło
baygigi.blogspot.com
Zazdroszczę Ci...bardzo! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://my-natalias-place.blogspot.com/
Ojej, jak tam ładnie! Ja miałam możliwość wyjazdu do Niemiec przez ferie, ale zrezygnowałam z tego, ponieważ matura w tym roku i muszę się spiąć, a tam nie miałabym motywacji do tego :)
OdpowiedzUsuńVLEKSVNDRV
Ja uwielbiam Niemcy i nie mogę się doczekać aż znów tam pojadę :)
OdpowiedzUsuńlolliesolies.blogspot.com
piękne zdjęcia, zwłaszcza to trzecie x
OdpowiedzUsuńwww.blog017.blogspot.com
Zazdroszczę, że miałaś okazję tam pojechać :)
OdpowiedzUsuńMIKOLAJKULICKI.BLOGSPOT.COM-KLIK!
Nigdy nie byłam tam. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńhttp://klaudia-modelska.blogspot.com/
Nigdy nie byłam w Niemczech, jakoś nie kusi mnie ten kraj. Zawsze jakoś źle mi się kojarzy. Chyba przez ten język. Zaobserwuję Cię :) Tylko mam małą radę - przesuń gadżet obserwacji w inne miejsce. Tu jest mało widoczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie,
galantyka.blogspot.com