Chcę zawalczyć o siebie...
Zawsze kiedy jestem sama w mieszkaniu a w głośnikach komputera lecą piosenki moich ulubionych wokalistów mam głowę pełną różnych myśli. Przemyślenia, wspomnienia, wszystko powraca. Wspomnienia te złe i te szczęśliwe. Analizuję to jak się zmieniam z roku na rok. Zawsze dochodzę do jednego i tego samego wniosku. Zmieniłam się, kiedyś byłam inna.
Kiedyś byłam wesoła, otwarta jednak po tych wszystkich latach zmieniło się to. Po kopniakach które dostałam od życia nie jestem już tą sobą. Jednak mam wspomnienia w których wspominam tą osobę którą byłam wcześniej. Kiedy już tak sobie wspominam a najczęściej te złe chwile to w mojej głowie rodzi się kilka pytań. Po co? Po co to wszystko było? Po co ci wszyscy ludzie pojawili się w moim życiu? Później jednak stwierdzam że mimo iż wspomnienia te mnie bolą to jest to już przeszłość. Ja żyję teraz i muszę naprawić w sobie to co przeszłość pozostawiła po sobie.
Chociaż jest pewien okres w moim życiu za którym tęsknie i chciałabym być osobą z tego okresu. Jednak żyję teraźniejszością i walczę o dobrą przyszłość.
Szukam siebie w sobie i nie mogę znaleźć. Gdzie jest tamten dzieciak, który miał w sobie wiarę...
Chociaż jest pewien okres w moim życiu za którym tęsknie i chciałabym być osobą z tego okresu. Jednak żyję teraźniejszością i walczę o dobrą przyszłość.
Powiedz sobie " Potrafię " i idź przed siebie.
Chciałabym być tą osobą którą byłam wcześniej. Tą osobą sprzed tych chwil w moim życiu które sprawiły że ono obróciło się o 180 stopni. Zawalczę o tą osobę, postaram się...
Mam bardzo podobnie. Też w pewnym momencie straciłam panowanie nad swoim życiem ( u mnie jedna osoba po prostu chciała nim sterować ) i w tym momencie również składam wszystko w całość. Należy pamiętać, że co było to było i teraz może być coraz lepiej. Nie wolno nigdy tracić nadziei - ona nie jest matką głupich, tak jak mówią :)
OdpowiedzUsuńns-w-zwierciadle.blogspot.com